Metrykalnie Dobrzyński jest najstarszym kompozytorem, którego utwory pojawiają się w repertuarze naszych koncertów. Jest starszy od Chopina o trzy lata. Urodził się w Romanowie na Wołyniu. Jego ojciec był muzykiem i jednocześnie pierwszym nauczycielem młodego kompozytora. Dobrzyński w dzieciństwie chciał zostać lekarzem lub prawnikiem. Zapewne udałoby mu się to gdyby nie choroba ojca, która zmusiła go do pozostania w domu rodzinnym. Wtedy też zajął się muzyką.
Po przenosinach do Warszawy uczy się u tego samego profesora, u którego naukę pobierał Fryderyk Chopin – u Józefa Elsnera, który o Dobrzyńskim miał bardzo dobrą opinię. W swoich raportach napisał o nim: „niepospolita zdolność”.
Dobrzyńskiemu przez długi czas brakowało artystycznej odwagi. Schlebiał więc gustom warszawskiej publiczności, stylizując swoją muzykę na klasycyzm. Dopiero od drugiej połowy lat 40 XIX wieku w muzyce odzywa się jego własny głos. To dlatego znawcy tej twórczości mówią o wpływach klasyków – Haydna, Mozarta, Beethovena i inspiracjach pomysłami romantyków – popularnymi w epoce miniaturami fortepianowymi i stylem brillant, którego jedną z najbardziej charakterystycznych cech jest liryczna, sentymentalna melodia. Tworzył przede wszystkim muzykę symfoniczną, orkiestrową i operową.
Do końca życia mieszkał i pracował w Warszawie, tutaj komponował, występował jako dyrygent i uczył gry na fortepianie.